sie 20 2003

Opwieść


Komentarze: 4

Rok temu było sobie dwóch bardzo bliskich przyjaciół. Zawsze razem wszystko robili obaj darzyli sie zaufaniem.Czesto razem chodzili na imprezy bo lubili sie bawic. Pewnego razu wybrali sie obaj na taka jedna. Wtedy jeden z nich wypatrzyl pewna dziewczyne ktora mu sie spotodala wiec powiedzial drogiemu. Potem zaczol do niej zarywac a ona zgodzila sie z nim byc. Drogi przyjaciel cieszyl sie szczesciem tego pierwszego. Ale po jakims czasie ten zwiazek z nie wyjasnionych przyczyn zaczal sie sypac. Ta dziewczyna ktora byla z tym pierwszym zaczela swirowac do tego drogiego ze az doszlo do tego ze obaj przyjaciele sie sklocili. Bo ona zakochala sie w tym drogim ale on jej nie kochal mimo to zgodzil sie z nima byc bo mial wyrzoty.Bedac z nia nie kochal jej na poczatku. Mimo to dobrze im sie ukladalo. Po jakims czasie pokochal ja jak nikt inny. Byl poprostu dla niej oddac zycie. Byli szczesliwi. Penego razu pojawila sie pewna dziewczyna ktora zazdroscila im szczescia a zarazem kochala jej chlopaka. Wiec chcac ich zniszczyc wymyslila podstep. Zaczela zgrywac najlepsza szczera przyjaciolke jego.On jej zaczol ufac. Wiec pewnego razu wybral sie z nia na przyjacielska pogawetke. Kupili alkohol. wszystko bylo dobrze poki obojgu nie poscily chamolce i sie nie pocalowali. Potem mial on wyrzutyi nie chcial by dowiedziala sie jego dziewczyna bo nie chcial jej zranic dlatego ze ja bardzo kochal. Ta jego przyjacilka przystala na to. W koncu zblizyly sie wakacje i ona musial wyjechac. Po paru dniach ta przyjacilka wiedzac ze go nie ma poszla do jego dziewczyny i opowiedziala jej wszystko w dodatku upiekszajac. Wtedy ta jego dziewczyna stracila do niego zaufanie. Po tym fakcie obydwie staly sie przyjacikami tylko ze to byl jeden wielki pic by doprowadzic do kompletnego konca ich zwiazku. I tak sie zeczywiscie stalo. Ta niby7 wierna przyjacilka zmienila jej swiatopoglad i pokazala jej rzeczy takie ze szok. On w koncu wrocil ale po przyjezdzie okazalo sie ze nie mial do czego wracac. Zostal sam. teraz juz nie mial ani przyjaciela ani dziewczyny poprostu nic. Ale ze tamten przyjaciel byl naprawde dobry to widzac swojego starego przyjaciela w jakim jest stanie podal mu reke. Obaj sie pogodzili nawet tamten juz mial nowa sympatie ale temu nadal bylo bardzo przykro bo bardzo kochal swoja. Ona nadal go kochala ale nie chciala do niego wrocic bo sie bala tego co stracila i nie wiedziala jak to znow miec a on przez to cierpial. W koncu juz zaczol sie ztym pogadzac ciszyl sie ze ma znow przyjaciela.

Wiedzial ze zle zrobil poswiecajac przyjazn dla niej i chwilami dochodzi dzis do wniosku ze do mila byc nauczka zze ja stracil.

Zaskakujace  w tym jest to ze ona nadal ja kocha. Ciekawa historia a  ciekawsze jest to ze wydarzyla sie ona na prawde.

Niech kazdy wyciagnie dla siebie morał.............

neo-wojtek : :
22 sierpnia 2003, 10:46
przykro mi ze cos takiego ciebie spotkalo..po twoich wypowiedziach jednak mozna odniesz wrazenie ze nie do konca wiesz o co w tym wszystkim chodzilo..twoje mysli sa niepoukladane i czasmi nie wiedzialam o co dokladnie chodzi.Musisz pogodzis sie z tym co sie stało-nie masz wyjscia!ale nie przejmuj sie jeszcze sie zakochasz!Pozdrawiam
20 sierpnia 2003, 19:43
niosla tyle bolu i lez ze nie jestem w stanie opisac
zimowa_wrozka
20 sierpnia 2003, 19:32
powinienis zostac pisarzem...szkoda tylko ze to prawdziwa historia...musiała niesc ze soba wiele bolu i rozczarowan...prawie tak jak moja...
MAŁGOSIA:)
20 sierpnia 2003, 15:26
Ciekawe, to co piszesz. Uważam, że gość już na początku popełnił błąd . Nie powinien odbijać dziewczyny przyjacielowi. Sam sobie zawinił!

Dodaj komentarz